Dzisiaj wariacja na temat bułek maślanych. Zastanawiałem się czy da się trochę zmodyfikować ten przepis i jest on moim eksperymentem. Eksperyment udany więc do dzieła :)
Do przygotowania bułek będą potrzebne następujące składniki:
- 500 g mąki pszennej typu 500
- 1 jajko
- 0,5 łyżeczki soli
- 80 g cukru
- 25 g świeżych drożdży
- 1 szklanka mleka
- 100g masła
- 2 kropelki aromatu migdałowego
- 30 całych migdałów
- 0,5 tabliczki czekolady gorzkiej
- 0,5 tabliczki czekolady mlecznej
Do roboty.
Mielimy w blenderze lub kroimy ręcznie migdały. Ja zdobiłem 2 grubości. Połowa została zmielona na mąkę
a druga połowa na większe kawałki.
Do misy wsypujemy składniki suche, czyli mąkę, cukier, sól, migdały i mieszamy łyżką.
W rondelku rozpuszczamy masło wraz z połową mleka. W tym czasie w drugiej połowie mleka rozprowadzamy drożdże wraz z łyżeczką cukru.
Teraz do składników suchych wbijamy jajko, wlewamy zaczyn drożdżowy i włączamy mikser. Pomału dolewamy roztopione masło z mlekiem, ale uwaga żeby nie było gorące. Ma być letnie.
Czas wyrabiania ciasta w maszynie to ok 5 minut. W połowie czasu dodajemy do ciasta pokruszoną czekoladę. Można ją posiekać ręcznie lub w blenderze. Ważne żeby były też większe kawałki. Dolewamy również aromat, ale to nie jest pozycja obowiązkowa.
Teraz wyrobione ciasto przekładamy do dużej miski posypanej mąką, przykrywamy ściereczką i zostawiamy w cieple na ok godzinę żeby wyrosło.
Po godzinie ciasto powinno podwoić swoja objętość. Odrywamy kawałki ciasta i formujemy z niego bułeczki. Można je po uformowaniu posmarować rozmąconym jajkiem i posypać np sezamem.
No i siup do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na ok 20 minut. Jak będą takie jak na głównym zdjęciu to są gotowe. Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz